Trzeba przeprosić kibiców
Co się wydarzyło w Ostrowie?
Na pewno zabrakło punktów lidera i było to widoczne. W czterech biegach dwa punkty… Stać go na więcej. W Szwecji i w Danii zdobywał liczbę punktów w granicach kompletu, a dzisiaj wypadł słabo.
Niespodzianką był występ Mateusza Bartkowiaka, który w tym sezonie na torze nie pojawia się zbyt często.
Na razie nie pokazuje się z dobrej strony na treningach. Jest w słabej formie i dlatego wystartował dopiero w 14. biegu. Gdyby pojechał dobrze, to mogłoby mieć to wpływ na zdobycie miejsca w podstawowym składzie.
Czy mimo wyniku jest ktoś, kogo Trener może dzisiaj pochwalić?
Każdego z zawodników stać było na więcej. Jeśli zdobywamy tylko 32 punkty, to na pewno drużyna pojechała źle.
Na konferencji wspominał Trener o Sewerynie Orgackim — mówił Pan, że trenował, ale nadal coś nie idzie.
Ten pierwszy upadek to była wina sprzętu, urwał mu się łańcuszek sprzęgłowy. Później zrobiłem zmianę, bo na tę chwilę pewniej jeździ Oliver Buszkiewicz. Orgacki praktycznie przez cały mecz nie miał okazji się pokazać. Pojechał dopiero w 12. biegu i przywiózł punkt.
Na koniec kibice wypowiedzieli się dość ostro...
Trzeba przeprosić kibiców. Cieszę się, że są z nami, że jeżdżą za nami na wyjazdy i wspierają nas. Ale nie stanęliśmy dzisiaj na wysokości zadania. Dlatego chcę ich szczerze przeprosić.
Kolejny mecz odbędzie się w Rzeszowie. Jakie są plany na przygotowania?
W pierwszej kolejności przeanalizujemy tor i sam mecz — co było nie tak, co trzeba poprawić. Chcemy potrenować solidnie, żeby nie dać plamy tak jak dzisiaj.
