15/05/2025
REKLAMA
Start Czytelnia Między kolejkami

Między kolejkami

01 maja 2025
Subiektywny, ironiczny, wybiórczy, czasami poważny przegląd wydarzeń na torze i wokół niego.
 kolejkami

WIEMY:

  • że bardzo bliski awansu do SEC był Robert Chmiel. Zabrakło jednego punktu. Dzisiaj (czwartek) zawodnik Orła w austriackim Mureck zdobył jedenaście punktów.
  • że w tym samym turnieju awans uzyskał jednak zawodnik, którego będzie można zobaczyć w niedzielę na Moto Arenie w barwach tarnowskich Jaskółek. Doskonale znany w Łodzi, chodź jego ostatni sezon 2023 był średnio udany, Timo Lahti zgromadził 13 oczek. Był także lepszy od Chmiela w biegu 13, w którym zajął 2 miejsce, a Chmiel trzecie. Robert po zawodach zwracał uwagę na fatalny tor i powtórki biegów w których wygrywał start.
  • że podczas eliminacji w niemieckim Brokstedt do SEC udało się awansować kapitanowi Orła Vaclavowi Milikowi. Zajął on drugie miejsce, uzyskując 14 punktów plus dwa za dodatkowy bieg finałowy (przegrał w nim z Patrykiem Dudkiem). Gratulujemy i widzimy w tym nadzieję, że może udaje się Milikowi odzyskać prędkość, której brakowało w dwóch dotychczasowych meczach ligowych – o czym mówił sam zawodnik.
  • że ten występ Milika może nie być przypadkiem, bo kilka dni temu w niedzielę też dobrze punktował w Mistrzostwach Europy Par w Krsko i zdobył dla reprezentacji Czech (która wygrała) 14 punktów.
  • że wiele osób zastanawia się nad niedzielę. Bo szykuje się nam dziwny mecz, który na papierze Orzeł powinien wygrać bez problemów. Ale pojawia się presja po dwóch porażkach i widać to w tym, co piszą kibice. Zawodnicy w wywiadach też mówią, że brakuje pewności i luzu. – Czasem trzeba nawet uderzyć ręką w stół, ponieważ nie wszyscy jeszcze potrafią pokazać to, co naprawdę umieją. A mogą zdecydowanie więcej – tak twierdzi trener Janusz Ślączka.
  • że fajnie o stresie pisał Stephen King: „Każdy ma w głowie rodzaj spychacza, który uruchamia w wielkim stresie i może zepchnąć do głębokich rowów wykopanych na dnie świadomości wszystkie jego przyczyny.” I oby tak było, że stres uda się „zepchnąć”, a przy okazji także rywala z toru. Przekonujące zwycięstwo, tu nie ma co oszukiwać, że tego oczekują kibicie w Łodzi.

 

Między kolejkami
Między kolejkami

ZASTANAWIAMY SIĘ:

  • jak Wy odbieracie te żużlowe maratony, które w tym sezonie funduje Canal Plus. Cztery mecze, nienakładające się siebie (przynajmniej w teorii), plus na koniec magazyn. Jesteście w stanie przyjąć taką dawkę czarnego sportu? Oto to wrażenia jednego z nas (będzie dłużej): „Nie było meczu Orła, więc postanowienie, że całą niedzielę bez spiny będę oglądał żużel było kuszące. Tym bardziej, że w pakiecie był hit naszej ligi oraz ekstraligi. Każdy mecz opakowany – ze studiem, wywiadami, a nie jak wcześniej część tylko w necie i z komentarzem z Warszawy. Także siadasz w południe przed telewizorem i zostajesz do 23.00. Myślałem, że ogarnę jakiegoś grilla do tego, ale ostatecznie mięso wylądowało w piekarniku, bo nie było jak tego czasowo zgrać. Mecze jeden po drugim, a nawet delikatnie się na siebie nakładające. Dawka żużla tak potężna, że już podczas magazynu czułem zmęczenie tematem. Decydując się na taką niedzielę, trzeba mieć w głowie, że otoczenie może nie być bardzo wyrozumiałe, gdyż człowiek wyłącza się od wszystkiego. Chodź na pewno nie każdy przyjmie to w takiej dawce, to jednak raz można spróbować oddać się na maksa żużlowi. Są wariaci, którzy oglądają wszystkie mecze nasze ekstraklasy kopanej. Jednak zabawa przy żużlowych tornadzie jest lepsza. Chodź na koniec byłem już tym zmęczony”.
  • czemu Orzeł tak jakoś po cichu wprowadził promocję na bilety na niedzielne spotkanie. W sumie tylko na dzienniklodzki.pl znaleźliśmy info o tym: „Specjalna promocja biletów normalnych: kup trzy bilety normalne, a trzeci bilet normalny kupisz już za 10 zł. Rabat w wysokości 35 zł nalicza się automatycznie przy zakupie 3 biletów normalnych. Promocja obowiązuje również przy zakupie stacjonarnym”.
  • czy Was też rozczarowało hitowe starcie Leszno-Bydgoszcz. Bo nas tak, a szczególnie Bydgoszcz, która była bezradna, mimo że gospodarze jechali bez Bena Cooka. Kacper Mania ma 16 lat i objeżdża Łoktajewa. Ależ oni w tym Lesznie szkolą żużlowych adeptów.
  • nad tym, co kilka dni temu pojawiło się w żużlowych mediach. Unię Tarnów może wzmocnić Grzegorz Walasek. Doświadczony zawodnik jest bez klubu i szukaliśmy, czy gdzieś się to potwierdzi w kontekście niedzielnego meczu. Ale nie znaleźliśmy. Nie piszemy tego dla żartu wcale, bo jeszcze rok temu doświadczonego pana Grzegorza oglądaliśmy w barwach Rybnika w meczach z Orłem (ach te boje z naszym wtedy Gapą).
Między kolejkami

DAJE DO MYŚLENIA:

  • aktywne zarządzenia meczem przez trenerów Krosna i Poznania. Wiecie, że w tym meczu wykorzystano łącznie 15 różnych rezerw.
  • aktywność Orła w ściąganiu ludzi na stadion. Przed meczem z Tarnowem do szkół trafiło pismo od klubu, że dzieciaki mogą grupowo razem z nauczycielami wejść za darmo. Brawo i fajnie, jakby to było kontynuowane, bo długi weekend może nie być najlepszym miernikiem, czy taka akcja ma sens czy nie.
  • to, co mówi Oliwier Buszkiewicz: „Żużel jest nieprzewidywalny – raz wszystko gra, a w kolejnym biegu przyjeżdżasz ostatni. Trzeba nad tym pracować i mam nadzieję, że z każdym występem będzie lepiej.” Oby w niedzielę było to lepiej, a Orzeł odniósł pierwsze zwycięstwo. I takiego zakończenia majówki Wam i sobie życzymy.
Wstecz